Chyba nikt nie wyobraża
sobie przyjęcia weselnego bez tortu. Choć przyjmuje on już bardzo różne formy,
wciąż jest nieodłącznym ślubnym elementem, a jego wybór zajmuje często dużo
czasu. My na swoje przyjęcie zdecydowaliśmy się na, ostatnio tak popularny, naked
cake. Tradycyjne torty wydawały nam się zbyt ciężkie oraz zbyt słodkie, a poza
tym nie wpasowywały się w całą naszą ślubną stylistykę. ;) Trochę też rozmyślaliśmy
o torcie babeczkowym i wydaje nam się on również bardzo fajnym rozwiązaniem (a
przy okazji odchodzi problem krojenia :P).
Po wybraniu rodzaju tortu
przyszła pora na wybór osoby, która nam go wykona. Nie zdecydowaliśmy się na
żadną sieciową firmę, a na mniej popularną lokalną cukiernie (Moje Słodkości Cafe). Wybór okazał się niesamowicie trafiony. Postanowiliśmy zamówić w jednym
miejscu zarówno tort, jak i ciasta oraz słodki stół. Nasz budżet nie
przewidywał wolnej kwoty właśnie na candy bar, ale narzeczony bardzo, bardzo go
chciał, a i mnie powstrzymywał tylko brak pieniędzy. Na szczęście udało nam się
znaleźć rozwiązanie idealne. :) Zdecydowaliśmy się, na zmniejszenie liczby
tradycyjnych ciast, na rzecz słodkiego stołu – tak aby całościowy budżet
pozostał bez zmian. W rezultacie mieliśmy 150 kawałków ciasta, na niespełna 90
gości. Wydaje się to bardzo mało, ale w połączeniu ze słodkim stołem i tortem w
zupełności wystarczyło, a nawet zostało na drugi dzień (nie rozdawaliśmy gościom ciasta w ramach podziękowania).
Sama idea słodkich stołów wydaje mi się bardzo trafiona. Nie dość, że stanowią one interesujący element wizualny to dodatkowo słodycze w formie babeczek/cake popsów/makaroników i innych małych form są bardzo wygodne do szybkiego skonsumowania, nawet bez użycia talerza czy sztućców. Nie dziwi mnie więc ich, ostatnimi czasy, wielka popularność (były na wszystkich czterech weselach, na których byliśmy w tym roku :P).
Candy bar można również przygotować zupełnie samemu - tak było właśnie na ostatnim weselu. Wtedy mamy dodatkowo wielką satysfakcje z wykonanej przez nas pracy. :)
Wracając do naszego przyjęcia - ustaliliśmy, że Pani,
która będzie przygotowywać dla nas słodki stół, postara się również utrzymać go w
rustykalnej stylistyce całego wesela. Nie sądziliśmy jednak, że zrobi to aż
tak! Pamiętam, że gdy zobaczyłam nasz candy bar w dzień ślubu to bardzo, bardzo się
pozytywnie zaskoczyłam. Wszystko było niesamowicie dopracowane, udekorowane i
idealnie wpasowujące się w resztę dekoracji. Nie muszę dodawać, że słodycze były również przepyszne (choć większość miałam możliwość spróbować dopiero na drugi dzień, na swoim weselu naprawdę nie ma czasu na jedzenie :P).
Poniżej zamieszczam trochę zdjęć, tradycyjnie ich autorem są Bajkowe Śluby.
Piękne, piękne, piękne ! Zwłaszcza makaroniki (ukochane moje) i tort. Zdjęcia jak zawsze genialne, czekam na post o Bajkowych :)
OdpowiedzUsuńCoś przygotuje, ale już tyle chwalę wszędzie naszych fotografów, że aż głupio. :D
UsuńPrzepięknie to wyglada. Dagmara naprawdę jestem zachwycona Twoim ślubem, jest duża inspiracja dla mnie.
OdpowiedzUsuńMam pytanie czy INNA studio rownież, zajmowała sie wystrojem tych słodkości? Czy cały wystrój rownież z takimi drobnymi elementami był w ich gestii?
Pozdrawiam gorąco i ściskam Ania Olejniczak
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuje, umknął mi jakoś komentarz. Dzięki za miłe słowa. :)
UsuńJeżeli chodzi o słodycze to tutaj cały wystrój był po stronie właśnie tej Pani, która przygotoywała nam ciasta i resztę. I osobiście nie spodziewałam się, że zadba o to aż TAK! Jeżeli organizujecie ślub to bardzo, bardzo polecam. Firma z Lubonia więc niedaleko, my chyba nawet nic nie płaciliśmy dodatkowo za transport na salę.
A Inna Studio to moje kolejne wielkie polecenie, bo dziewczyny też Ci zrobią wszystko co tylko wymyślisz, a i same mają świetne pomysły. U nas ja narzuciłam tylko stylistykę i ogólny klimat, ale konkretne pomysły były już ich, np. te słoiki z kwiatami podwieszone do sufitu.
Ściskam również! :)
Usuńa jaką piosenkę mieliście na pierwszy taniec? :)
UsuńJohn Legend - All of me
Usuń