wtorek, 14 czerwca 2016

Harmonogram przygotowań ślubnych



W Internecie znajdziecie całą masę najróżniejszych harmonogramów przygotowań ślubnych. Wszystkie dosyć do siebie podobne, a jednak inne. Ja w trakcie naszych przygotowań drukowałam w różnych momentach, różne ich wersje, a ostatecznie i tak szliśmy własnym tempem. Wiem jednak, że harmonogram przydatny jest choćby do tego, by o niczym nie zapomnieć. Czas realizacji naprawdę może być w każdym przypadku inny i pewne rzeczy można zorganizować zarówno na rok przed ślubem, jak i na dwa miesiące przed. Wszystko zależy od regionu, w którym planujemy wesele, od miesiąca i od tego na których usługodawcach nam najbardziej zależy.

Dzisiaj postaram się wam przedstawić plan przygotowań, którym mniej więcej kierowaliśmy się my – z zastrzeżeniem, że naprawdę w każdym przypadku sprawdzi się trochę inne tempo załatwiania poszczególnych rzeczy.

My zaczęliśmy od ustalenia daty, bo interesowała nas bardzo konkretna. Często jednak można wybrać np. tylko miesiąc i pokierować się wolnymi terminami sali, która nas interesuje. Warto też na początku określić budżet jaki możemy przeznaczyć na to wydarzenie. Tworzyłam w Excelu tabelę ze wszystkimi naszymi ślubnymi wydatkami (zrealizowanymi oraz planowanymi). Nie zapisując tego, bardzo łatwo wydać dużo więcej pieniędzy. A ja na końcu już rezygnowałam z wielu drobiazgów, mając świadomość jaka kwota w tej tabelce widnieje. :P Dobrze też określić orientacyjną liczbę gości, ponieważ jest to istotne przy wyborze sali. Na końcu powinniśmy też pomyśleć o motywie/stylistyce, która nas interesuje – to znów będzie nam potrzebne przy szukaniu odpowiedniego miejsca.
  •  1,5 roku przed
- sala – oglądaliśmy naszą salę jakieś niecałe dwa lata przed terminem ślubu. Nawet nie myśleliśmy jeszcze wtedy o tym, by dokonywać rezerwacji. Ale okazało się, że dwa terminy majowe są już zajęte więc zdecydowaliśmy się od razu.
- fotograf – mi od początku zależało tylko na jednych fotografach, mąż bardziej marudził i musiał poznać więcej ofert. :P Umowę (z tymi, na których mi zależało ;)) podpisywaliśmy ponad półtora roku przed ślubem.
- kamerzysta -  zdjęcia uwielbiam, natomiast fanką filmów ślubnych nie jestem. Gdyby nasz budżet był bez granic to pewnie zainwestowalibyśmy w jakiegoś świetnego kamerzystę, ale tak nie było. ;) Od początku więc zdecydowaliśmy się zrezygnować z filmowania, ale postawić za to na fotografów z najwyższej półki
- dj/zespół – tu sprawa ma się podobnie jak z filmowaniem. Jeżeli mielibyśmy mieć zespół to taki naprawdę świetny, na który znów nasz budżet nie pozwalał. Postawiliśmy więc na świetnego DJ-a (mimo, że nigdy wcześniej nie byliśmy na weselu z DJ-em). To była dobra decyzja :)
  •  12 miesięcy przed
- zarezerwować datę i godzinę w Kościele - my mieliśmy możliwość zrobić to drogą mailową, ale najczęściej wymaga to jednak osobistej wizyty w kościele
  •    8 miesięcy przed ślubem
- rozpocząć poszukiwania sukni ślubnej – u mnie poszło dość sprawnie, bo odwiedziłam tylko dwa salony i przymierzyłam raptem kilka sukni. Jeżeli jesteście bardziej niezdecydowane to warto poszukiwania zacząć wcześniej.
  •  6 miesięcy przed
-  przygotować listę gości i zamówić zaproszenia
- wybrać świadków – moja świadkowa była wybrana już od samych zaręczyn albo i jeszcze wcześniej :P Jeżeli chcecie by świadkowie brali czynny udział w przygotowaniach to oczywiście im szybciej ich poprosicie tym lepiej. Mąż prosił swojego świadka mniej więcej pół roku przed ślubem.
- zamówić oprawę muzycznej ceremonii
- zamówić wybrane atrakcje weselne (fotobudka/drink bar/pokaz sztucznych ogni)
- rozpocząć nauki przedmałżeńskie oraz spotkania w poradni rodzinnej
- zarezerwować wizażystkę oraz fryzjerkę
- zarezerwować florystki/dekoratorki - ustalić wizję dekoracji
  •    5 miesięcy przed
- kupić alkohol oraz napoje (jeżeli nie są w cenie)można to ze spokojem zrobić i miesiąc przed ślubem ;) My po prostu trafiliśmy na okazję. We własnym zakresie musieliśmy kupić tylko wódkę, ponieważ napoje bezalkoholowe i wina braliśmy od sali.
- zarezerwować transport i noclegi dla gości – transportu nie organizowaliśmy, a noclegi mieliśmy tylko dla garstki osób zarezerwowane na Sali
- zacząć kompletować potrzebne dokumenty – większość zaświadczeń ważna jest 6 miesięcy. W przypadku ślubu konkordatowego potrzebne są papiery z USC, akt chrztu, zaświadczenie o odbytych naukach i poradni oraz zgoda na ślub w innej parafii (jeżeli ma się odbyć w innym kościele).
  • 4 miesiące przed
- zamówić tort/ciasta/słodki stół – wszystko braliśmy z jednego miejsca więc było prościej. Ze spokojem można to też załatwić nieco później 
- zacząć rozdawać zaproszenia - my wyszliśmy z założenia, że lepiej rozdać zaproszenia za wcześnie niż za późno. Chyba na 3 miesiące przed mieliśmy już wszystkie (albo prawie wszystkie) rozdane. Może też dzięki temu praktycznie nikt nam nie odmówił.
- wybrać i zarezerwować samochód
- zamówić obrączki
  •  3 miesiące przed
- spisać protokół przedślubny
- kupić biżuterie, buty, bieliznę i inne dodatki do stroju
  •  2 miesiące przed
- lekcje pierwszego tańca – my zdecydowaliśmy się na 5 indywidualnych lekcji i nauczenie się krótkiego układu
- zapowiedzi
- przymiarki sukni ślubnej
  •  1 miesiąc przed
- sesja narzeczeńska – to już zupełnie opcjonalnie. Można ją zrobić rok wcześniej, a można nie robić w ogóle. ;) Polecam choćby ze względu na możliwość zapoznania się z aparatem oraz fotografami.
- skompletować strój Pana Młodego
- zamówić papeterie weselną (zawieszki/winietki/menu itd.)
- przygotować podziękowania dla gości oraz podziękowania dla rodziców - w zależności od tego co planujecie może być potrzeba, by zająć się tym wcześniej
- próbny makijaż i próbna fryzura 
- kupić różne drobiazgi (pudełko na koperty, elementy dekoracyjne, tablice rejestracyjne, skrzynki na wino itd.)
- zamówić bukiety, butonierki oraz pozostałe kwiaty – my wszystko braliśmy w pakiecie od naszych florystek i mieliśmy załatwione wcześniej (dekoracja sali, dekoracja kościoła, florystyka ślubna). Jednak gdy bukiety zamawiamy osobno to miesiąc przed zazwyczaj wystarczy.
- uzyskać potwierdzenia od gości
- ustal z zespołem/dj-em listy utworów – my tego zupełnie nie robiliśmy, zdaliśmy się na doświadczenie dj-a
- ustal przebieg oczepin
- rozmieścić gości przy stołach
  •  2 tygodnie przed
- wieczór kawalerski i panieński - najczęściej zajmują się tym świadkowie - tak było u nas. My musieliśmy się tylko stawić wyznaczonego dnia, w wyznaczonym miejscu. ;)
- ustalić menu i inne szczegóły na sali
- potwierdzić liczbę gości
  •  1 tydzień przed
- odebrać suknię ślubną – choć ja swoją odbierałam na dwa dni przed ;)
- przygotować harmonogram dnia ślubu i wesela - w rzeczywistości i tak wszystko potoczy się trochę inaczej, ale dobrze mieć wyznaczone przynajmniej orientacyjne ramy czasowe poszczególnych dań czy atrakcji.
- ustalić przebieg ceremonii - my byliśmy u księdza dostarczyć ostatnie brakujące dokumenty, podać dane świadków i ustalić przebieg mszy
  • 1 dzień przed
- manicure
- zawieźć potrzebnych rzeczy na salę – my mieliśmy szczęście, że dzień przed nami nie było żadnego wesela więc mogliśmy sami ułożyć winietki oraz podziękowania
- spowiedź
- przygotować koperty z pieniędzmi - niektórym usługodawcom trzeba zapłacić w dzień ślubu. Dobrze więc przygotować te pieniądze dzień wcześniej i poprosić świadka lub inną bliską osobę o zajęcie się tym na ślubie. 
- przygotować wszystkie potrzebne nazajutrz przedmioty - najlepiej mieć w jednym miejscu suknię ślubną, buty, biżuterię, obrączki itd. Dzięki temu o niczym nie zapomnimy. Ja dzień wcześniej spakowałam też torbę z rzeczami potrzebnymi na drugi dzień po weselu, ponieważ noc poślubną spędzaliśmy w apartamencie na sali. 
- skontaktować się z usługodawcami - przezorny zawsze ubezpieczony więc dla własnego spokoju na dzień lub kilka dni przed warto też się przypomnieć naszym usługodawcom :)

  • dzień ślubu
- wstać z szerokim uśmiechem i z całych sił cieszyć się tym dniem - nie przejmować się jeśli cokolwiek pójdzie niezgodnie z naszym planem. I tak będzie najpiękniej!

Stylemepretty / Amanda Lloyd Photography

4 komentarze:

  1. Harmonogram bardzo sensowny. :)
    Ja uważam tylko, że należy obrączki zamówić w ruchomym czasie, byle było ciepło. :) Ponieważ często jest tak, że zamawia się je kilka miesięcy przed ślubem (najczęściej wypada to zimą) i później puchną nam paluszki i mamy niespodziankę w dniu ślubu. :) Ps. polecam kupować obrączki na początku września. Wtedy jubilerzy przygotowują się do wprowadzania nowych kolekcji (niczym nie różniących się od starych) i praktycznie wszędzie są promocje. :) Jeżeli zaczynamy planować wesele w standardowym wymiarze czasu (czyli w obecnych realiach minimum rok wcześniej to powinniśmy się załapać na wrzesień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest :) My obrączki kupowaliśmy w lutym i ostatecznie obrączkę męża musieliśmy później powiększać.

      Usuń
  2. Mam pytanie, czy Wy mieliście jakiś motyw przewodni??? I co polecasz osobom, które nie wiedzą , albo i nie chcą mieć typowo np. jednego koloru przewodniego ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można powiedzieć, że mieliśmy motyw albo może bardziej klimat, w którym chcieliśmy utrzymać całe przyjęcie. Miało być polnie, kolorowo i sielsko. Mały drewniany kościół, drewniana sala, bukiet z polnych kwiatów, wianek we włosach, słoiki zamiast wazonów itd. Nie mieliśmy natomiast żadnego koloru przewodniego (jakoś do mnie one nie trafiają). Dlatego też osobom, które tak jak my nie chcą mieć typowo jednego głównego koloru, polecam albo wybranie palety barw (czasem fajny efekt daje połączenie np. trzech kolorów i mieszanie ich w dekoracjach) albo w ogóle nie zajmowanie się kolorem - tak było u nas ;) Wtedy jednak warto określić wyraźnie stylistykę ślubu i wesela i tego się trzymać, inaczej może nam wyjść niezły miszmasz.

      Usuń