czwartek, 20 października 2016

Podziękowania dla rodziców



Dziś będzie o kimś bardzo ważnym, bo o Rodzicach. A dokładniej o tym, jak Im w dzień ślubu podziękować. Podziękować nie tylko za Ich wkład w ten dzień, ale też za wszystko co dla nas zrobili do tej pory. Za trud, który włożyli w nasze wychowanie, za miłość, za pomocną dłoń i milion innych rzeczy. I choć okazji do podziękowania i bycia wdzięcznym za wszystko co dla nas robią, jest w życiu dużo więcej niż ślub (i wykorzystujmy każdą z nich), to tak już się tradycyjnie utarło, że rzeczywiście podziękowania stały się już często nieodłączną częścią wesela. I bardzo fajnie! Bo okazji by powiedzieć naszym bliskim kilka ciepłych słów, nigdy nie jest dość.

Coraz częściej jednak, Młodzi szukają alternatyw dla tradycyjnych podziękowań. I choć "Cudownych rodziców mam" nadal usłyszymy na niejednym weselu, to nie rzadziej też podziękowania przybierają zupełnie inną formę.

Wiem, że dla wielu z Was wystąpienia publiczne są czymś stresującym, paraliżującym i wiążącym język w gardle (sama się zaliczam do tych osób). A gdy do tego dochodzą wielkie emocje i bliscy ludzie to już na pewno nie ma mowy, bym złożyła choć jedno sensowne zdanie. Dlatego pamiętajcie, że wcale nie musicie dziękować przed tyloma wpatrzonymi w was oczami na weselu. Możecie równie dobrze spotkać się z rodzicami w kameralnym gronie, dzień przed ślubem czy nawet po nim. Zaprosić na obiad, wyjść wspólnie na kolację, porozmawiać, powiedzieć coś od serca, wręczyć jakiś drobiazg na pamiątkę. Na pewno łatwiej będzie Wam wtedy powiedzieć coś sensownego, a i będziecie mogli przeznaczyć na celebrowanie tej chwili więcej czasu.

Wiem też jednak, że czasem tradycja i oczekiwania są tak silne, że wesele nie może się odbyć bez podziękowań na środku sali. A czasem to nawet nie muszą być oczekiwania innych, tylko Wasza wielka ochota by podziękować rodzicom właśnie przy wszystkich bliskich Wam ludziach. Tak właśnie było u nas. 

Długo się zastanawialiśmy jak to ugryźć. ;) Nie chcieliśmy wzruszających piosenek ani wspólnych tańców. Problemem też było wymyślenie co moglibyśmy rodzicom sprezentować. Na ślubnych grupach czy forach wciąż najwięcej widzę tzw. koszy prezentowych (zawierających wino, kawę, herbatę, słodycze, storczyka itd.). Ten pomysł jakoś zupełnie do nas nie trafiał. Chociaż absolutnie nie mówię o tym, że jest zły – po prostu nie dla nas. Szalenie podobają mi się natomiast wszelkiego rodzaju filmy z podziękowaniami. I mimo, że to też już jest oklepany pomysł to nadal dla mnie osobiście najfajniejszy. Ale tu znów pohamował nas budżet. Na ślubie w ogóle nie mieliśmy kamerzysty, więc nie było też możliwości żeby ktoś nakręcił dla nas ten film w tzw. pakiecie czy też w korzystniejszej cenie. A zwyczajnie nie mieliśmy już pieniędzy by za tą usługę dodatkowo płacić. Wiem też, że niektóre Pary nagrywają takie filmy zupełnie sami i to już jest w ogóle rewelacyjny pomysł, bo wkładacie w to wtedy jeszcze mnóstwo własnej pracy i serca. Ale nam chyba brakuje ku temu zdolności. ;) Film więc nie powstał, choć jestem wielką fanką właśnie takiej formy podziękowań, ponieważ widziałam już nieraz ile wzruszeń potrafią one dostarczyć. I może w tym miejscu tylko jedna mała rada – jeżeli decydujecie się na takie rozwiązanie, to postarajcie się powiedzieć w nim o jak największej liczbie rzeczy, takich typowo „waszych”. Chodzi o to by te podziękowania były jak najbardziej osobiste. Dla przykładu: można podziękować za pyszne obiady, a można za najlepszą na świecie pomidorówkę z ryżem; można za wsparcie, a można też za kibicowanie na każdym meczu – rozumiecie o co chodzi. 

Nasze podziękowania nie były ani oryginalne, ani bardzo wyszukane. Zdecydowaliśmy się na wręczenie Rodzicom po jednym zdjęciu z naszej sesji narzeczeńskiej, wywołanym w większym formacie i oprawionym w ramkę. Do tego bukiet kwiatów, a mój mąż powiedział kilka zdań podziękowania. Ja oczywiście przejęłam mikrofon po nim żeby nie być gorsza, ale wydukałam chyba tylko jakieś 2-3 słowa. Ja się naprawdę nie nadaję do takich rzeczy (spójrzcie na zdjęcie poniżej, chyba próbowałam stamtąd uciec :P). Myślę, że taka forma podziękowania odpowiadała zarówno nam, jak i rodzicom. A zdjęcia, które zawisły już na drugi dzień u nich w domach, sprawiły nam wszystkim radość.

Na koniec chciałabym krótko napisać o kilku innych pomysłach na podziękowania (poza wcześniej już wymienionym filmem, koszami prezentowymi oraz zdjęciami). Wydaję mi się, że fajnym rozwiązaniem jest też np. sprezentowanie rodzicom zaproszenia do restauracji czy w wersji nieco kosztowniejszej weekendowego wypadu do Spa (lub gdziekolwiek indziej). Innym pomysłem może być sprezentowanie Mamom jakieś drobnej biżuterii, a Tatom np. zegarków. Możemy też znów podejść do sprawy bardziej osobiście i każdemu z Rodziców kupić coś związanego z ich zainteresowani (dla fanów teatru bilet na wyczekiwane przedstawienie, a dla miłośniczki herbaty piękny komplet do jej picia lub zestaw dobrych herbat). Natomiast alternatywą dla filmu może też być prezentacja multimedialna złożona z waszych zdjęć.

Pomysłów na podziękowania jest tyle ile ludzi, którym chcemy podziękować. Ja zawsze sobie cenię te najbardziej osobiste, te które nie sprawdziły by się u Pary obok, ale dla was będą idealne. I nie zapominajcie, że tak naprawdę mało istotne jest to co swoim Rodzicom wręczycie. Dużo ważniejsze jest to co Im powiecie, co czujecie i co robicie dla nich na co dzień, a nie od święta.
A jak wyglądały/będą wyglądać Wasze podziękowania? Chętnie poczytam o innych pomysłach. :)

Zdjęcia: Bajkowe Śluby







3 komentarze:

  1. Ciężko się zdecydować co wybrać na podziękowania dla rodziców, a moim zdaniem jest to dość istotny element wesela :) My z narzeczonym jeszcze jesteśmy przed tym ciężkim wyborem :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, podziękowania dla rodziców to ciężki temat do zgryzienia:-) filmy to oklepany pomysł i często robione na jedno kopyto ale to i tak najlepsza opcja :)
    A podziękowania dla dziadków i chrzestnych tez mieliście?
    A tak z innej beczki nie zalujecie ze nie mieliście filmu?
    Pozdrawiam ciepło
    Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziękowań dla dziadków i chrzestnych nie robiliśmy, ale jeżeli masz z nimi bliskie stosunki to fajnie Im również podziękować. :)
      Celowo zrezygnowaliśmy z filmu, stawiając na fotografów z wysokiej półki. Jasne, że gdyby nie ograniczał nas budżet to mielibyśmy też film, ale musieliśmy z czegoś zrezygnować. Nie żałujemy. :)

      Usuń